top of page

Odcinek 11



POKÓJ TECNY I MUSY:

Dzwoni telefon, a Tecna jeszcze śpi.

Tecna: O ktoś dzwoni? Mama? Czego mogłaby chcieć? Może coś się stało? Może Trix ją zaatakowały? Muszę oddzwonić!

/Tecna dzwoni do swojej mamy, niestety jej matka nie odbiera/

Tecna: Halo? Halo? O nie, nie odbiera! Co, jak jej się coś stało? Muszę szybko zawiadomić Winx i musimy polecieć na Zenith jak najszybciej! Dziewczyny chodźcie szybko! Moi rodzice i cały Zenith może być w wielkim niebezpieczeństwie! Szybko!

Stella: Tecna co się stało, po co krzyczysz? Coś się stało?

Tecna: Tak, musimy lecieć na Zenith jak najszybciej!

Bloom: Ale co się stało?

Tecna: Moja mama dzwoniła i nie zdążyłam odebrać.

Layla: To może oddzwoń.

Tecna: Ale moja mama nie odbiera. Obawiam się, że coś jej się coś stało albo Trix ją i mojego ojca zaatakowały. Musimy lecieć na Zenith jak najszybciej i ochronić moich rodziców przed Trix.

Musa: A do ojca dzwoniłaś? Może on odbierze.

Tecna: Nie....

Flora: To spróbuj, może to coś da...

Tecna: Dobrze zadzwonię.

/Tecna dzwoni do swojego ojca, niestety ten nie odbiera/

Tecna: Halo?! Halo?! Tato?! Tato?! Halo?! Nie odbiera! Musimy lecieć!

/Timmy wchodzi do pokoju Tecny/

Timmy: Dziewczyny!

Tecna: Co Timmy?! Coś się stało?! Wyglądasz na zestresowanego!

Timmy: Bo tak jest, jestem zestresowany. Według moich obliczeń Trix zaatakowały Zenith. Musicie lecieć Tecno! Twoja planeta według moich obliczeń jest w niebezpieczeństwie!

Tecna: O nie! Bo do mnie dzisiaj dzwoniła mama i nie zdążyłam odebrać! Co jak jej się coś stało?! Może Trix ją zaatakowały?! Szybko dziewczyny musimy lecieć! Obawiam się o nich!

Timmy: A oddzwoniłaś albo próbowałaś zadzwonić do swojego ojca?

Tecna: Tak i na nic. Nie odbierają! Musimy dziewczyny lecieć! I to jak najszybciej! Timmy lecisz z nami?

Timmy: Chciałbym, ale mamy sprawdzian i nie mogę lecieć. Ale życzę wam powodzenia!

Tecna: Dzięki Timmy! A możesz nas chociaż odwieźć i przylecieć po nas potem, bo musimy się tam jak najszybciej dostać!

Timmy: Dobra pomogę wam. Odwiozę ciebie i resztę Winx na twoją planetę, Tecno. Możesz na mnie liczyć, nigdy cię nie zawiodę. Mam tylko nadzieję, że nie spóźnię się na sprawdzian.

Tecna: To co Winx? Lecimy!

Bloom: Tak, chodźmy ratować Zenith

Timmy: To chodźcie pod Alfeę tam jest statek.

/Winx i Timmy idą przed Alfeę, wchodzą do statku i lecą na Zenith/

ZENITH:

Winx wyruszyły na Zenith, aby ochronić rodziców Tecny przed Trix.

Timmy: To pa dziewczyny, powodzenia! Mam nadzieje, że na sprawdzian się nie spóźnię.

Tecna: Pa Timmy! Do zobaczenia!

Bloom: Pa!

Musa: Piątki życzę!

Stella: Do zobaczenia! Pozdrów mojego Brandona ode mnie!

Flora: Miłego dnia!

Layla: Dobrego sprawdzianu!


KOSMOS:

Stormy: Icy po co my tu przyleciałyśmy? Tu nie ma co robić. Tylko tracimy nasz cenny czas!

Icy: Cisza! Stormy użyj chodź raz mózgu i się skoncentruj! Musimy wywołać atak androidów!

Darcy: Po co?!

Icy: Musimy zrobić chaos by wykraść magię! Czy wam zawsze trzeba wszystko tłumaczyć?!

/Winx idą do pałacu rodziców Tecny gdzie czeka na nie niespodzianka/

Tecna: Już jesteśmy!

/Pałacowi słudzy wpuszczają Winx do środa, dziewczęta udają się do pokoju rodziców Tecny/

Tecna: Cześć mamo, cześć tato! Nic wam nie jest?! Wszystko dobrze?! Były tu Trix?!

Magnetia: Nie! Nic z tych rzeczy! Skąd takie przypuszczenia?!

Tecna: Bo dzwoniłaś i... i ja nie zdążyłam odebrać i... i jeszcze Timmy obliczył atak Trix na Zenith.

Magnetia: Naprawialiśmy robota. Trochę się uszkodził jak przypadkiem wylałam na niego rano kawę, więc musieliśmy jak najszybciej go naprawić.

Tecna: A to w porządku. Bałam się, że wam się coś stało.

Electronio: Córeczko za bardzo się stresujesz. Ale skoro już jesteście to zlecę robotom, aby zrobiły koreczki precyzji i zupę z algorytmów.

Tecna: Tak! Tato to moja ulubiona zupa! Dzięki wielkie!

Stella: O nie! To ta zupa co smakuje jak klasówka! Fuj! Nienawidzę jej!

Musa: Stello!

Stella: No co?!

Musa: Zachowuj się!

Stella: No okej... okej... Ja tylko wyrażałam swoje zdanie na temat tej okropnej zupy.

Bloom: Wrrr...

OKOLICE ZENITHU:

Trix lecą uszkodzić antenę, aby zrobić chaos na Zenithcie.

Icy: Lećmy uszkodzić antenę, aby Winx się nie nudziły.

Stormy: Okej.

Darcy: Niech ci już będzie!

Icy: Ja tą antenę zamrożę, a ty Stormy strzelisz w nią piorunem.

/Icy zamraża antenę, a Stormy strzela w nią piorunem/

Icy: I o to chodziło! Winx jak przylecą to zajmą się chaosem, a my w spokoju wykradniemy magię.

PAŁAC KRÓLEWSKI:

Winx jedzą obiad z królewską parą.

Magnetia: I jak wam smakuje?

Tecna: Mamo Jest pyszne! Dobrze wiesz, że uwielbiam tą zupę i te koreczki.

Stella: Ja nie zjem tej zupy! Ostatnio jak ją jadłam to smakowała jak klasówka!

Musa: Stello!

Stella: No co?! Nie smakuje mi, to nie jem!

Musa: To chociaż nie informuj o tym wszystkich, dobrze?

Stella: Niech ci będzie.

Bloom: Wr...

Stella: ... Eee...

Tecna: A po co w ogóle dzwoniłaś mamo?

Magnetia: Ponieważ chcieliśmy cię poinformować, że nasza rodzina za niedługo się powiększy.

Tecna: To znaczy...

Magnetia: Będziesz miała rodzeństwo.

Tecna: Naprawdę mamo?! To wspaniała wiadomość! Prawda Winx?

Bloom: Tak Tecno! Ja zawsze mogę liczyć na Daphne! Daje mi dobrą radę i uważnie wysłucha. Co bym bez niej zrobiła.

Flora: A ja mam słodziutką siostrzyczkę. I uwielbiam się z nią bawić.

Magnetia: A powiedz Tecno jak tam twój chłopak Timmy? Czemu nie przyleciał z wami?

Tecna: Timmy? Dobrze się miewa. Codziennie wymyśla nowe urządzenia i jest w tym najlepszy. A co do jego przyjazdu to nie mógł niestety.

Magnetia: Czemu? Coś mu się stało? Walczy ze złem?

Tecna: Nie, ma dzisiaj sprawdzian i nie chce go oblać.

Electronio: A to szkoda. Lubimy Timmiego, prawda Magnetio?

Magnetia: Tak. Tecno jesteś jeszcze głodna albo może któraś z twoich przyjaciółek jest głodna.

Tecna: Ja nie, a wy Winx?

Bloom: Nie dziękuję, najadłam się.

Stella: Nie, ta zupa z algo…. zupa smakuje jak klasówka.

Musa: Stello!

Stella: No co?! Nie mogę wyrazić swojego zdania. To brak szacunku do mojej osoby.

Musa: Wyrażaj sobie co chcesz, ale w głowie. Nie każdy musi o tym wiedzieć.

Tecna: Ta zupa o której mówiłaś Stello to zupa z algorytmów, tak dla twojej informacji.

Flora: Nie, dziękuj Stello.

Layla: Najadłam się zupą i koreczkami, więc podziękuje za dokładkę.

Musa: A ja wezmę sobie jeszcze kilka koreczków.

/Musa sięga po koreczki i zauważa chaos za oknem/

Musa: Dziewczyny…

Stella: Cicho Musa!

Musa: Dziewczyny...

Stella: Cicho!

Musa: Ale dziewczyny... chyba Trix!

Stella: Cicho! Przeszkadzasz!

Musa: Chyba Trix zaatakowały Zenith. Za oknem jest chaos. Dosłownie chaos.

Tecna: O czym ty mówisz Muso?

Musa: Patrz!

/Tecna wygląda przez okno/

Tecna: Rzeczywiście! Chodźcie dziewczyny!

Electronio: Wierzymy w ciebie całym sercem.

Magnetia: Trzymaj się córeczko! Ocal Zenith!

Tecna: Dobrze Mamo! Dobrze Tato! Zrobię wszystko co się da aby ochronić naszą planetę, jej mieszkańców i pokonać Trix raz na zawsze!

/Winx wychodzą z pałacu i przemieniają się w Starlix/

Stella: O patrzcie dziewczyny, to Trix! Czego one znowu chcą? Widzę, że ich ubiór nadal nie jest modny. Nie znają się na modzie, trendach i stylu. A o ich makijażu nie wspomnę. Wygląda jakby przyszły z innej epoki. Te ubrania nawet nie wiem kiedy były modne, chyba nigdy i na pewno nigdy w przyszłości nie będą modne. Ohyda.

Tecna: Nie wiem, ale jedno jest pewne, musimy za nimi lecieć!

Flora: Ale musimy powstrzymać panujący na Zenithcie chaos.

Bloom: To zróbmy tak, ja, Stella i Layla powstrzymamy atak androidów, a Musa, Flora i Tecna polecą za Trix, aby sprawdzić co one knują i przy tym je przed tym powstrzymać!

Stella: To wspaniały pomysł Bloom! To pa dziewczyny, chodźmy powstrzymać androidy przed zrobieniem jeszcze większego chaosu!

/Musa, Flora i Tecna gonią Trix/

Tecna: Jak my mamy dogonić Trix, skoro one lecą tak szybko?! Nie zdążymy je powstrzymać przed tym, co one knują.

Musa: Nie wiem Tecno, ale musimy coś zrobić, nie możemy pozwolić Trix wygrać!

Icy: O nie, Winx nas gonią! Gazu siostry!

Darcy: Ja je załatwię!

Icy: Nie, Darcy, nie mamy czasu na użeranie się z Winx!

Tecna: Ja je załatwię! Atak Feniksa!

Stormy: Aaaaaaaaaaaa! Ja ci zaraz dam mała czarodziejko! Popamiętasz mnie!

Icy: Wyluzuj Stormy! Nie mamy czasu! Wykradnijmy tą magię i zwijajmy się stąd!

/Icy wykrada magię/

Icy: Mamy to! Magia jest w naszych rękach! Zmywajmy się stąd siostry!

/Trix odlatują/

Tecna: A niech to!

/Tecnie dzwoni smartphone/

Tecna: O tata dzwoni! Ciekawe czego chce.

Flora: Odbierz! Może Trix go zaatakowały albo chce ci powiedzieć coś ważnego.

/Tecna odbiera/

Tecna: Cześć Tato! Trix cię nie zaatakowały?! Po co dzwonisz?! Wszystko dobrze?! Co się stało?!

Electronio: Nie, Trix mnie nie zaatakowały. Chciałem cię tylko poinformować, że tylko ty możesz powstrzymać androidy i uratować Zenith.

Tecna: Naprawdę? Czemu?

Electronio: Bo jesteś z nimi związana. To od ciebie wzięła się magiczna iskierka z której powstały androidy.

Tecna: O nie!

Electronio: Co się stało Tecno? Coś nie tak?

Tecna: Właśnie coś sobie uświadomiłam. Musimy lecieć do Bloom, Stelli i Layli!

Electronio: A nie jesteście razem? Myślałem, że razem ratujcie świat.

Tecna: Bo tak zazwyczaj jest. Ale… w takich wyjątkowych sytuacjach jak ta musiałyśmy się rozdzielić i w tej chwili ja jestem z Florą i Musą a Bloom jest z Laylą i Stellą.

Electronio: A coś się stało, że nie mogłyście być razem?

Tecna: Tak!

Electronio: Co takiego?

Tecna: Trix leciały ukraść magię, a na Zenithcie panował chaos! I ja, Musa i Flora miałyśmy gonić Trix, a Bloom, Stella i Layla ratują Zenith przed atakiem androidów.

Electronio: A powstrzymałyście Trix?

Tecna: Niestety nie. Uciekły nam. Próbowałyśmy nawet w nie rzucać ataki i nic. Uciekły z magią.

Electronio: To niedobrze. Ale wierzymy w ciebie Tecno! Wierzymy, że ocalisz Zenith!

Tecna: Dzięki Tato! Muszę kończyć i lecieć z Musą i Florą do reszty dziewczyn, aby im pomóc z tym chaosem!

Electronio: Może ci pomóc Tecno?

Tecna: Nie, nie trzeba Tato. Damy sobie radę! Chroń siebie i mamę.

Electronio: Dobrze Tecno! Powodzenia!

Tecna: Dzięki tato!

/Tecna rozłącza się ze swoim tatą i lecą do reszty Winx, aby im pomóc/

Tecna: Hej dziewczyny jak tam?

Stella: Źle! Niewychowane są te twoje androidy!

Tecna: hmm… od czego one mogą się tak zachowywać...

/Tecna się rozgląda\

Tecna: Już wiem. To przez uszkodzenie anteny tak się zachowują. Na razie je wyłączę. A my w tym czasie jak będą wyłączone zastanowimy się co dalej!

/Tecna wyłącza wszystkie androidy/

Flora: Co możemy zrobić?

Tecna: Bez androidów Zenith nie przetrwa długo. Chyba wiem co możemy zrobić!

Bloom: Naprawdę? Co takiego?

Tecna: Ale najpierw musimy przemienić się Enchantix! Musimy się pośpieszyć, Zenith bez androidów za długo nie przetrwa.

Flora: To niedobrze!

Tecna: A z drugiej strony, jak by były włączone to na chwilę obecną będzie chaos.

Stella: To może jak byś je wyłączyła i ponownie włączyła to by się naprawiły. Ja tak zawsze komputer naprawiam. Najpierw go wyłączam, a potem go włączam.

Tecna: To nic nie da. Nawet z komputerem to to nie jest najlepsza opcja, wiec w przypadku androidów, które są bardziej zaawansowane niż najbardziej zaawansowany komputer to tym bardziej nic nie da.

Stella: Aha. To przemieńmy się w czarodziejki Enchantix. I wejdźmy do klucza Zenith’u, aby uratować twoją planetę Tecna!

Layla: I co teraz Tecno? Masz jakieś pomysły?

Stella: Musimy wejść w głąb klucza Zenithu!

Musa: Więc musimy użyć Enchantixu?

Tecna: Tak! W przeciwnym razie nie wejdziemy do klucza Zenithu, a co za tym idzie nie uratujemy go.

Stella: Dobrze Tecno! Uratujmy Zenith!



/Czarodziejki użyły magicznego pyłku i zmniejszyły się w Mini-Winx/

Stella: To co, wchodzimy?

Tecna: Tak! To jest jedyne wyjście, aby uratować Zenith!

Stella: Czekajcie dziewczyny!

Musa: Co znowu Stello?!

Stella: Tylko sprawdzę jak wyglądam, aby ratować świat z pięknie ułożonymi włosami, pięknym makijażem i pięknym strojem.

Musa: Stello, nie mamy na to czasu! Musimy jak najszybciej ratować planetę Tecny, poza tym jak jesteś w transformacji, to niezbyt masz na to wpływ.

Stella: Ach przestań Muso, nie znasz się na modzie ani trendach modowych.

/Stella wyjmuje lusterko i zaczyna się przeglądać/

Stella: Tak makijaż spoko. Strój świetny, taki błyszczący, zresztą jak w każdej naszej transformacji. A co do włosów hmm… są spoko. Wyglądają świetnie, tak magicznie.

Musa: Skończyłaś Stello?

Stella: A co?! Masz jakiś problem Muso?! To że ty nie chcesz iść za trendami i modnie się ubierać nie znaczy, że inni mają tak też robić?! Nie szanujesz tego, że ja lubię ładnie i modnie się ubierać. Prawdziwe przyjaciółki zrozumieją moje poglądy, potrzebę ubierania się ładnie i ogólnie całą mnie. A nie tak jak ty, że najpierw mnie uciszasz u Tecny przy stole, abym nie wyrażała swojego zdania, to teraz nie szanujesz tego, że ja chcę wyglądać ładnie!

Bloom: Stello, uspokój się! Przyleciałyśmy tu, aby uratować rodzinę Tecny, a nie zastanawiać się co na siebie włożymy. Nad strojem, makijażem i włosami możesz zastanawiać się w Alfei w swoim pokoju, a nie na planecie Tecny, gdzie mamy tak poważne i odpowiedzialne zadanie jak uratowanie planety Tecny i przywrócenie jej do dawnego stanu. Nad strojem zastanowisz się jak skończymy naszą misje.

Stella: Macie problem z moim ubiorem! A w szczególności Musa!

Tecna: Stello, Musa nie chciała źle. Musa chciała ci tylko powiedzieć, że przyleciałyśmy uratować moją planetę, uratować jej mieszkańców oraz pokonać Trix. Nie przyjechałyśmy tu zastanawiać się czy dobrze wyglądamy, czy mamy dobrze ułożone włosy, czy żaden włosek nie odstaje, czy mamy dobry makijaż, czy strój nam pasuje do makijażu i włosów, czy nasz strój jest modny. Gdybyś my miały zastanawiać się wszystkie 6 nad tym wszystkim, to byśmy nigdy nie uratowały świata, nigdy byśmy nie pokonały Trix i nic byśmy nie zrobiły, nawet na sprawdzian czy kartkówkę byśmy się nie nauczyły. Rozumiesz Stello?

Stella: No okej… ale Musa i tak mogła to milej ująć!

Musa: Nie chciałam ci Stello zrobić przykrości, chciałam ci tylko powiedzieć, że nie możemy całego swojego czasu poświęcać na wygląd.

Stella: Powiedzmy, że ci wybaczyłam, ale jak wrócimy do Alfei, to wybiorę ci jakąś piękną sukienkę!

Musa: Już nie mogę się normalnie tej sukienki doczekać…

/Musa i Stella przytulają się na zgodę/

Tecna: To możemy wchodzić? Te androidy naprawdę długo nie mogą być wyłączone.

Bloom: Chyba możemy wchodzić… prawda dziewczyny?

Stella: Tak!

Musa: Oczywiście!

Layla: Jak inni są gotowi, to ja też!

Flora: Tak, wchodźmy!

/Winx wchodzą do klucza Zenithu/


W NASTĘPNYM ODCINKU: Czarodziejki muszą naprawić harmonię w kluczu, by przywrócić androidy do normalnego funkcjonowania. Sytuacja wcale nie jest taka prosta jak by się mogła wydawać, ponieważ przeszkodzą im pułapki zastawione przez Trix. Czarodziejki muszą naprawić mechanizm, nim będzie za późno.

 

Logotyp przed czołówką: Wszelkie prawa autorskie oraz majątkowe pozostają własnościa wykonawcy tj. Krzysztof Tokarz, 27 Southwell Close, NoTTS, United Kingdom. Winx Forever Polska potwierdza, iż materiał używany będzie jedynie w celu własnej promocji, nie będzie używany do jakiejkolwiek opcji zarobkowej, tj. sprzedaży podmiotom trzecim itp. Zgodnie z ustaleniami, Winx Forever Polska dołoży wszelkich starań, aby informacje o wykonawcy wraz z podanymi odnośnikami zostały użyte do jego promocji.


Copyright Disclaimer Under Section 107 of the Copyright Act 1976, allowance is made for "fair use" for purposes such as criticism, comment, news reporting, teaching, scholarship, and research. Fair use is a use permitted by copyright statute that might otherwise be infringing. Non-profit, educational or personal use tips the balance in favor of fair use! Klub Winx™ ©Rainbow Srl 2003-2020 • Wszystkie prawa zastrzeżone • Serie stworzył Iginio Straffi • www.winxclub.com


208 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Odcinek 13

Odcinek 12

Odcinek 10

bottom of page